Juto są urodzinki mojego kuzyna a dziś za kare musiał mi zrobić obiad
niedziela, 10 listopada 2013
sobota, 21 września 2013
Edukacja
Siemka. dziś byłam na pierwszym dniu edukacji,było fajnie. Wiadomo edukacja jes ważna mam nadzieje,że wyrfam do końca. Przepraszam,że pisze niezrozumiale ale brakuje mi jednego guzika i bede ak pisać. Pzdr dla wszyskich uczących się :)
środa, 4 września 2013
Tęsknota za pisaniem...
Witam. Dawno mnie tu nie było bardzo dawnooooo. Mam nadzieje,ze postaram się to nadrobić w najbliższym czasie i znajdę jakieś ciekawe tematy do pisania. A tym czasem pozdrawiam wszystkich :).
czwartek, 21 lutego 2013
znalezione w sieci....
Siedzieli u niej w domu. Oglądali jakiś bezsensowny program. Nagle ona wypaliła 'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?' Zesztywniał. 'A bo co?' Uśmiechnęła się. 'Był ostatnio na urodzinach Kamila. Powiedział, że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.' Wyszedł na taras. Zapaliłpapierosa. W momencie, gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem. Spojrzał na nią pytająco 'Przepraszam Kochanie, ale uwielbiam, kiedy się tak denerwujesz.' Znów zatruł płuca dymem. Wyciągnęła mu fajkę z dłoni. Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia. 'Zabiję go, mogę?' Zaczęła się śmiać. Rzuciła w niego poduszką. 'Ooo nie! Wiesz, że właśnie zaczęłaś wojnę?' Prychnęła. 'Że niby mam się bać?' Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach. W końcu ją złapał. Objął w pasie i podniósł wysoko. Zaczęła krzyczeć 'Puść mnie wariacie!' Postawił ją na ziemi, ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach. 'Nie puszczę Cię. Tym bardziej, że czeka na Ciebie jakiś frajer /Camille.
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie, więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No, po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej. /Camille.
Najgorsze są te dni , w szczególności te deszczowe . Kiedy siadasz na parapecie , z kubkiem gorącego kakao . I nie wiesz czy się śmiać , czy płakać , z tego co Cię dzisiaj spotkało .. Miłość do życia jest jak toksyczny związek .. Zdradzacie się wzajemnie wierząc , że będzie dobrze .. I chociaż mówisz , że jest 'kurwą' to nie oddasz jej za nic .. Ranicie się wzajemnie , ale tak , żeby nie zabić .. Idę dalej ulicą .. Ile tutaj 'lalek barbie' .. Nie brakuje też 'kenów' którzy szepczą 'dajj mi' ; ] Dotyk dłoni , tak lekki , a tak wiele znaczy .. Pocałunek niewinny , a wszystko tłumaczy .. Przytulenie tak ciche , a mówi nam tyle .. I spojrzenie bezkresne , choć trwające chwilę .. Czułe słowa ulotne , a dające wiarę .. Małe gesty niepewne , a tak doskonałe .. Łza na rzęsach znak smutku , a zwiastun radości .. Nasze życie nietrwałe , a pewne miłości .. Powoli aż do szczytu , walczyć o swój tytuł , Nie dać się zakręcić , by zostały chęci , Bo zostanę SOBĄ , do usranej śmierci !; ) Doceń to co masz .. Przede wszystkim czas, Dany tylko raz .. I życie - największy skarb , Najcenniejszy dar .. Pokaż , że jesteś go wart . Patrz na ludzi sercem, A zobaczysz o wiele więcej .. Nie bój się błądzić, Nie próbuj pochopnie sądzić .. Walcz o to co kochasz, Byle śmiało. Do szczęścia potrzeba - tak mało; ) Malutka dziewczynka , o wielkim serduchu . Codziennie podnosi kogoś na duchu . Promiennym uśmiechem darzy każdego . Pomocy udziela od dnia pamiętnego . Jej słowa tak wielkie , cieszą znajomych . Jej oczy najszczersze ufnie spoglądają , i problemy większe mądrze rozplatają . Zapamięta ją każdy , jako dziewczynkę małą , Zawsze radosną , szczęśliwą , wspaniałą . : )
NZ. cz.4
NZ.cz.4
Przed koncem rozmowy zawsze sie jej pyta czy obrazi sie na niego jak sie rozłączy ona odpowiada,ze tak ale po chwili zaczyna sie smiac i od tego sie zaczyna gadka jeszcze przez 10 min. Denerwuje sie na niego jak jej nie napisze ze jest zmeczony po pracy a ona zaraca mu glowe. Ostatnio zaczol sie zastanawiac jak bedzie wygladalo ich spotkanie czy beda zachowywac sie tak jak na komunikatorze czy jakos inaczej i o czym beda rozmawiac to w jego ustach zabrzmialo powarznie lecz po kilku minutach znowu zaczely sie zarty typu spotkamy sie bara bara gadu gadu i do domu hahahah...... Kilka dni temu zaczeli juz rozmawiac na bradziej powazniejsze tematy i o zyciu pytal jej sie kiedy by chciala miec dzieci(ten temat dosc czesto zaczyna padac w ich rozmowach),stwierdzila ze on bardzo by chcial miec dzieci mowil jej ze 3 dwoch chlopcow i jedna dziewczynke. Ona zas uwielbiala dzieci jak malo kto,dzieciaki znajomych tez ja lubialy zawsze czekaly kiedy ciocia przyjdzie i sie z nimi pobawi. Jedna dziewczyna patrzyla na nia z podziwem skad ona bierze tyle cierpliwosci i energi dla nich:) :). Zdazalo sie,ze szkraby bardzo sie do niej przywiązywaly i rodzice mieli pozniej problem z nimi. Wydaje mi sie,ze bylaby dobra mamą a on dobrym ojcem kto wie jak ich zycie sie dalej potoczy jeszcze sie nie spotkali ale wszystko przychodzi z czasem. Wiadomo on nie bedzie na nia czekal wiecznie w kazdej chwili ona moze dostac wiadomosc,ze po raz kolejny on uklada sobie zycie lecz to nie z nia chcialabym aby im sie ulozylo jesli bede cos jeszcze wiedziala obiecuje ze napisze kolejna czesc.
Mam nadzieje,ze nikogo nie zanudzilam taka opowiescia:)
Do nastepnego :*:*
Przed koncem rozmowy zawsze sie jej pyta czy obrazi sie na niego jak sie rozłączy ona odpowiada,ze tak ale po chwili zaczyna sie smiac i od tego sie zaczyna gadka jeszcze przez 10 min. Denerwuje sie na niego jak jej nie napisze ze jest zmeczony po pracy a ona zaraca mu glowe. Ostatnio zaczol sie zastanawiac jak bedzie wygladalo ich spotkanie czy beda zachowywac sie tak jak na komunikatorze czy jakos inaczej i o czym beda rozmawiac to w jego ustach zabrzmialo powarznie lecz po kilku minutach znowu zaczely sie zarty typu spotkamy sie bara bara gadu gadu i do domu hahahah...... Kilka dni temu zaczeli juz rozmawiac na bradziej powazniejsze tematy i o zyciu pytal jej sie kiedy by chciala miec dzieci(ten temat dosc czesto zaczyna padac w ich rozmowach),stwierdzila ze on bardzo by chcial miec dzieci mowil jej ze 3 dwoch chlopcow i jedna dziewczynke. Ona zas uwielbiala dzieci jak malo kto,dzieciaki znajomych tez ja lubialy zawsze czekaly kiedy ciocia przyjdzie i sie z nimi pobawi. Jedna dziewczyna patrzyla na nia z podziwem skad ona bierze tyle cierpliwosci i energi dla nich:) :). Zdazalo sie,ze szkraby bardzo sie do niej przywiązywaly i rodzice mieli pozniej problem z nimi. Wydaje mi sie,ze bylaby dobra mamą a on dobrym ojcem kto wie jak ich zycie sie dalej potoczy jeszcze sie nie spotkali ale wszystko przychodzi z czasem. Wiadomo on nie bedzie na nia czekal wiecznie w kazdej chwili ona moze dostac wiadomosc,ze po raz kolejny on uklada sobie zycie lecz to nie z nia chcialabym aby im sie ulozylo jesli bede cos jeszcze wiedziala obiecuje ze napisze kolejna czesc.
Mam nadzieje,ze nikogo nie zanudzilam taka opowiescia:)
Do nastepnego :*:*
środa, 20 lutego 2013
Nz. cz.3
. NZ. cz.3.
Cały czas miała nadzieje,ze sie do niej odezwie,czekajac rozmyslala,ze jednak mogla cos zrobic zeby bardziej sie nia zainteresowal. Po kilku dniach napisal do niej zamiast sie cieszyc pisala z nim normalnie bez zadnych emocji. Powiedział jej,ze juz nie jest z tamta dziewczyna troche ja ruszyla ale przyjela to dosc chlodno. Przestawalo jej zalezec na wszystkim. On czujac,ze cos jest nie tak zaczol czesciej pisac i dzwonic wkoncu po jakims czasie rozmawiala z nim jak kiedys. Dzwonil do niej bardzo wczesnie rano zeby powiedziec jej dzien dobry i zyczyc milego dnia to bylo bardzo romantyczne a nie ukrywajac jej sie to podobalo. I znowu sie zaczely dlugie rozmowy wieczorami nie zdawajac sobie sprawy,ze powoli cos do niego zaczyna czuc a to nie byla zwykla przyjazn. Nie raz mowil jej,ze ja kocha lecz ona twierdzila jak mozna kogos kochac piszac z nim i rozmawiac mowila mu,ze po spotkaniu napewno by sie wszystko zmienilo bo ona nie jest dziewczyna idealna dla niego tak sobie wmawiala. Prosil o spotkanie kolejny raz lecz ona znowu nie chciala. Postanowila mu napisac cos w stylu listu e-milowego na poczatku mial byc to list milosny lecz wszystko zeszlo na jej zycie opisala mu wszystko ten list to byla czesc jej zycia stwierdzila ze jesli sie nie zrazi po tym co napisala bedzie sie o niego małymmi kroczkami starac takie bylo pozniej jej postanowienie noworoczne :) :). On zaakceptowal ja jaka jest stwierdzil faktycznie zycie jest ciezkie i ze ona jest twarda i jakos daje sobie w zyciu rade. Byla zaskoczona jego reakcja,odetchnela z ulga wiec zaczela sie brac za wprowadzanie swojego planu w zycie. Wiec napisala mu,ze go kocha on jej sie zapytal czy nie klamie pytala go czy go kiedy kolwiek oklamala stwierdzil ze nie. I sie zaczeło wieczorne esemeski ze slodkimi emotikonkami i inne rzeczy. Mieli do siebie dystans zawsze smiali sie z tego samego,jednego wieczoru powiedzial jej,ze cieszy sie kiedy moze ja rozsmieszac poniewaz lubi jak sie smieje.
CDN...
Cały czas miała nadzieje,ze sie do niej odezwie,czekajac rozmyslala,ze jednak mogla cos zrobic zeby bardziej sie nia zainteresowal. Po kilku dniach napisal do niej zamiast sie cieszyc pisala z nim normalnie bez zadnych emocji. Powiedział jej,ze juz nie jest z tamta dziewczyna troche ja ruszyla ale przyjela to dosc chlodno. Przestawalo jej zalezec na wszystkim. On czujac,ze cos jest nie tak zaczol czesciej pisac i dzwonic wkoncu po jakims czasie rozmawiala z nim jak kiedys. Dzwonil do niej bardzo wczesnie rano zeby powiedziec jej dzien dobry i zyczyc milego dnia to bylo bardzo romantyczne a nie ukrywajac jej sie to podobalo. I znowu sie zaczely dlugie rozmowy wieczorami nie zdawajac sobie sprawy,ze powoli cos do niego zaczyna czuc a to nie byla zwykla przyjazn. Nie raz mowil jej,ze ja kocha lecz ona twierdzila jak mozna kogos kochac piszac z nim i rozmawiac mowila mu,ze po spotkaniu napewno by sie wszystko zmienilo bo ona nie jest dziewczyna idealna dla niego tak sobie wmawiala. Prosil o spotkanie kolejny raz lecz ona znowu nie chciala. Postanowila mu napisac cos w stylu listu e-milowego na poczatku mial byc to list milosny lecz wszystko zeszlo na jej zycie opisala mu wszystko ten list to byla czesc jej zycia stwierdzila ze jesli sie nie zrazi po tym co napisala bedzie sie o niego małymmi kroczkami starac takie bylo pozniej jej postanowienie noworoczne :) :). On zaakceptowal ja jaka jest stwierdzil faktycznie zycie jest ciezkie i ze ona jest twarda i jakos daje sobie w zyciu rade. Byla zaskoczona jego reakcja,odetchnela z ulga wiec zaczela sie brac za wprowadzanie swojego planu w zycie. Wiec napisala mu,ze go kocha on jej sie zapytal czy nie klamie pytala go czy go kiedy kolwiek oklamala stwierdzil ze nie. I sie zaczeło wieczorne esemeski ze slodkimi emotikonkami i inne rzeczy. Mieli do siebie dystans zawsze smiali sie z tego samego,jednego wieczoru powiedzial jej,ze cieszy sie kiedy moze ja rozsmieszac poniewaz lubi jak sie smieje.
CDN...
wtorek, 19 lutego 2013
NZ cz.2.
NZ cz.2
Cieszyla sie na kazda rozmowe z nim,nie zwarzajac na godz lub okolicznosc. Dogadywali sie jakby znali sie od dziecka chcieli sie nawet spotkac lecz ona zawsze znalazla jakas wymowke poniewaz nie byla jeszcze gotowa na spotkanie. Pewnego sobotniego wieczoru wybrala sie z kolezankami na dyskoteke poza miasto (wiedzial o tym i chcial aby napisala do niego jak bedzie wracac poniewaz sie martwił :)) Wracajac do domu napisala do niego tak jak obiecala zadzw. byla zaskoczona liczyla,ze jej tylko odpisze,ze dobrze czy tym podobniej. Nie mogla za dlugo rozmawiac poniewaz dziewczyny ja obserwowaly a nic im wcale nie wspomniala,ze pisze z pewnym chlopakiem przez internet. Zadzwonil nastepnego dnia wieczorem pytal sie co i jak no wiadomo nie uwierzycie ale rozmawiali ze soba 4 godziny to jest nie do wyobrazenia,ale czego sie nie robi dla takiego chlopaka. Mijały dni oni jak zakochana para pisali do siebie i on zawsze dzwonil wiecie dlaczego?? Niechcial aby rozmowy z nim ja cos kosztowaly to bylo slodkie. Pozniej rozmawiali na skype wiadomo zawsze ponad godz:). Po jakims czasie kontakt zaczol sie urywac juz bylo mniej rozmow mniej sms-ow czula ze cos jest nie tak. Zdazalo sie,ze przez 2 tyg do niej niezadzwonil ani nie napisal ze u niego ok czy wogole myslala ze wszystko stracone,miala racje:( pewnego dnia zadw do niej na skype i rozmawiali powiedzial jej ze kogos poznal i ma dziewczyne,jej swiat sie zawalil. Nie okazywala tego ale rozrywalo ja od srodka gratulowala mu jakby byli przyjaciolmi lecz ona nie chciala byc jego przyjaciolka. Pytala go czy to,ze milczal byl znak ze nie mial czasu pisac bo byl zajety swoja nowa dzieczyna odparl,ze tak. Po rozmowie nie wiedziala co ma ze soba zrobic bylo jej naprawde przykro gdyz wiedziala ze moze dojsc do takiej sytuacji myslala sobie "na co ja liczylam". Zalamana pojechala do pracy nie mogla sie na niczym skupic. I tak mijaly kolejne dni a on milczal stwierdzila,ze to jednak nie ma sensu dlugo nie myslac skasowala jego nr skype i gadu lecz zostawila nr tel sama nie wiedziala dlaczego.....
CDN...
Cieszyla sie na kazda rozmowe z nim,nie zwarzajac na godz lub okolicznosc. Dogadywali sie jakby znali sie od dziecka chcieli sie nawet spotkac lecz ona zawsze znalazla jakas wymowke poniewaz nie byla jeszcze gotowa na spotkanie. Pewnego sobotniego wieczoru wybrala sie z kolezankami na dyskoteke poza miasto (wiedzial o tym i chcial aby napisala do niego jak bedzie wracac poniewaz sie martwił :)) Wracajac do domu napisala do niego tak jak obiecala zadzw. byla zaskoczona liczyla,ze jej tylko odpisze,ze dobrze czy tym podobniej. Nie mogla za dlugo rozmawiac poniewaz dziewczyny ja obserwowaly a nic im wcale nie wspomniala,ze pisze z pewnym chlopakiem przez internet. Zadzwonil nastepnego dnia wieczorem pytal sie co i jak no wiadomo nie uwierzycie ale rozmawiali ze soba 4 godziny to jest nie do wyobrazenia,ale czego sie nie robi dla takiego chlopaka. Mijały dni oni jak zakochana para pisali do siebie i on zawsze dzwonil wiecie dlaczego?? Niechcial aby rozmowy z nim ja cos kosztowaly to bylo slodkie. Pozniej rozmawiali na skype wiadomo zawsze ponad godz:). Po jakims czasie kontakt zaczol sie urywac juz bylo mniej rozmow mniej sms-ow czula ze cos jest nie tak. Zdazalo sie,ze przez 2 tyg do niej niezadzwonil ani nie napisal ze u niego ok czy wogole myslala ze wszystko stracone,miala racje:( pewnego dnia zadw do niej na skype i rozmawiali powiedzial jej ze kogos poznal i ma dziewczyne,jej swiat sie zawalil. Nie okazywala tego ale rozrywalo ja od srodka gratulowala mu jakby byli przyjaciolmi lecz ona nie chciala byc jego przyjaciolka. Pytala go czy to,ze milczal byl znak ze nie mial czasu pisac bo byl zajety swoja nowa dzieczyna odparl,ze tak. Po rozmowie nie wiedziala co ma ze soba zrobic bylo jej naprawde przykro gdyz wiedziala ze moze dojsc do takiej sytuacji myslala sobie "na co ja liczylam". Zalamana pojechala do pracy nie mogla sie na niczym skupic. I tak mijaly kolejne dni a on milczal stwierdzila,ze to jednak nie ma sensu dlugo nie myslac skasowala jego nr skype i gadu lecz zostawila nr tel sama nie wiedziala dlaczego.....
CDN...
niedziela, 17 lutego 2013
Nowa znajomość.....
Chcialam wam opowiedziec historie pewnej dziewczyny.
Było sierpniowe popoudnie wracajac z grila od kolezanki zdala sobie sprawe,ze juz niechce wracac zawsze sama. Postanowila kogos poznac w realu nikt nie zwracal na nia uwagi,mylila sie poniewaz bylo kilka osob ktore chcialo ja blizej poznac lecz to ona odpychala wszystkich od siebie byla ladna na swoj sposob,nie chciala poprostu w siebie uwierzyc. Zaczela logowac sie na roznych portalach spolecznosciowych i randkowych miala swiadomosc jak to sie skonczy ale chciala zaryzykowac. Kilka osob nawet bylo interesujacy lecz oni byli zainteresowani tylko sexem a jej nie o to chodzilo,mijaly dni sprawdzala codziennie poczte myslac,ze ktos sie nia zainteresuje. JEST!! Napisal do niej pewien chlopak z rozmowy wydawal sie naprawde ineteresujacy i tak rozmawiali. Znalezli wspolny jezyk nawet zainteresowania mieli podobne w glebi duszy czula,ze to sie nie uda myslac"Co taki przystojny facet widzi w takiej dziewczynie jak ja",jego jednak nie interesowal jej wyglad lecz to w jaki sposob pisala. Pisali ze soba codziennie zawsze do późna bo niemogli sie nagadac cieszyla sie bo jak narazie znalazla osobe z ktora moze swobodnie porozmawiac nie udajac nikogo. W swoim srodowisku musiala byc twarda bo zycie jej nie oszczedzalo miala duzo problemow osobistych pozniej pojawily sie problemy zawodowe ale ona jakos dala sobie rade,wkoncu miala bratnia dusze ktora ja pocieszla. Po jakis2 miesiacach odwazyla sie dac mu swoj nr telefonu(wiem moze sie to wydawac dziwne,ale dziewczyna poprostu byla bardzo niesmiala i wstydliwa)jak dzwonil zastanawiala sie czy odebrac bo nawet nie wie jak ma z nim rozmawiac piszac do niego nie miala oporow,odebrala i rozmawiali o wszystkim chcieli sie blizej poznac mijaly minut a pozniej nawet godzina ona nadal z nim rozmawiala jej mama myslala ze gada z przyjaciolka bo tylko z nia mogla plotkowac tak dlugo z jej twarzy przez sekunde nawet usmiech nie zniknol. Rozmawiali by dluzej lecz wiadomo baterie tel.sa kiepskie :) :),gdyby nie to napewno dalej by rozmawiali. Nigdy chyba nie byla taka zadowolona jak po rozmowie z mozna pwiedziec obcym chlopakiem mial cos w sobie,ze ja tak ciagnelo do niego...
CDn.....
Było sierpniowe popoudnie wracajac z grila od kolezanki zdala sobie sprawe,ze juz niechce wracac zawsze sama. Postanowila kogos poznac w realu nikt nie zwracal na nia uwagi,mylila sie poniewaz bylo kilka osob ktore chcialo ja blizej poznac lecz to ona odpychala wszystkich od siebie byla ladna na swoj sposob,nie chciala poprostu w siebie uwierzyc. Zaczela logowac sie na roznych portalach spolecznosciowych i randkowych miala swiadomosc jak to sie skonczy ale chciala zaryzykowac. Kilka osob nawet bylo interesujacy lecz oni byli zainteresowani tylko sexem a jej nie o to chodzilo,mijaly dni sprawdzala codziennie poczte myslac,ze ktos sie nia zainteresuje. JEST!! Napisal do niej pewien chlopak z rozmowy wydawal sie naprawde ineteresujacy i tak rozmawiali. Znalezli wspolny jezyk nawet zainteresowania mieli podobne w glebi duszy czula,ze to sie nie uda myslac"Co taki przystojny facet widzi w takiej dziewczynie jak ja",jego jednak nie interesowal jej wyglad lecz to w jaki sposob pisala. Pisali ze soba codziennie zawsze do późna bo niemogli sie nagadac cieszyla sie bo jak narazie znalazla osobe z ktora moze swobodnie porozmawiac nie udajac nikogo. W swoim srodowisku musiala byc twarda bo zycie jej nie oszczedzalo miala duzo problemow osobistych pozniej pojawily sie problemy zawodowe ale ona jakos dala sobie rade,wkoncu miala bratnia dusze ktora ja pocieszla. Po jakis2 miesiacach odwazyla sie dac mu swoj nr telefonu(wiem moze sie to wydawac dziwne,ale dziewczyna poprostu byla bardzo niesmiala i wstydliwa)jak dzwonil zastanawiala sie czy odebrac bo nawet nie wie jak ma z nim rozmawiac piszac do niego nie miala oporow,odebrala i rozmawiali o wszystkim chcieli sie blizej poznac mijaly minut a pozniej nawet godzina ona nadal z nim rozmawiala jej mama myslala ze gada z przyjaciolka bo tylko z nia mogla plotkowac tak dlugo z jej twarzy przez sekunde nawet usmiech nie zniknol. Rozmawiali by dluzej lecz wiadomo baterie tel.sa kiepskie :) :),gdyby nie to napewno dalej by rozmawiali. Nigdy chyba nie byla taka zadowolona jak po rozmowie z mozna pwiedziec obcym chlopakiem mial cos w sobie,ze ja tak ciagnelo do niego...
CDn.....
piątek, 15 lutego 2013
Ach Ci znajomi.......
Siedząc sobie w pracy słysząc otwierajace sie drzwi wstaje by zobaczyc kto przyszedł i zaskoczenie kolega z ktorym juz sie nie widzialam bardzo długo a za 5min wchodza dziewczyny :D :D Miały zadzwonic jak beda szly a one mi sprawily niespodzianke odrazu lukanie co i jak . Dorwaly sie do mojego komputera i zmienialy status na fb normalnie takie pierdoly pisaly ze szok ja bylam na poczatku wogole nieswiadoma co one wypisuja bo bylam zajeta rozmowa z kolega ach te dziewczynki.
Do nastepnego Felo :*:*:*
Do nastepnego Felo :*:*:*
Inspiracje...
Witam ponownie ja siedze w pracy i zaczynam znow od pisania glupot i bzdur na swoim blogu :D
Ostatnio zwrucilam uwage na to ze mój blog jest przez kogoś czytany bądź tylko podglądany,ale stwierdziłam,że najwiekrzą popularnością cieszył sie post o tatuażach normalnie ponad 2000wyświetleń zaskoczyło mnie to troszeczke bo nie wiedziałam,że ktokolwiek bedzie to czytał. Ciesze się niezmiernie i dziekuje :) :). Postanowiłam więc coś jeszcze napisać na ten temat nie wiem czy wiecie ale pewnie tak,że co roku są organizowane targi tatuażu w różnych miastach np. na początku lutego wysmienitych tatuażystów można było spotkać w Łodzi w Klubie Dekompresja,kolejne takie festiwale odbedą sie we Wrocławiu 27-28kwietnia,Gdańsk 20-21 lipca i w Katowicach 21-22września. Wybralibyście się na taki festiwal,bo ja z wielką przyjemnością :) do swojej kolekcji tatuażu dodałam jeszcze jeden tym razem zdecydowałam sie na napis na karku jest to BE YOURSELF takie to fajne moim zdaniem ja zawsze sie tego staram trzymac,ale roznie bywa. A czy ktos z was czytajacych tego bloga ma jakies tatuaze?? Co was skłonilo do tatuazu,wolicie czarno białe czy raczej kolorowe??
Jesli macie ochote odpowiedziec na te pytania i chcielibyscie aby wasze dziela znalazly sie na moim nudnym blogu zapraszam do wysylana swoich prac na adres e-mailowy .
madzia_banat@wp.pl
Do następnego :*
Ostatnio zwrucilam uwage na to ze mój blog jest przez kogoś czytany bądź tylko podglądany,ale stwierdziłam,że najwiekrzą popularnością cieszył sie post o tatuażach normalnie ponad 2000wyświetleń zaskoczyło mnie to troszeczke bo nie wiedziałam,że ktokolwiek bedzie to czytał. Ciesze się niezmiernie i dziekuje :) :). Postanowiłam więc coś jeszcze napisać na ten temat nie wiem czy wiecie ale pewnie tak,że co roku są organizowane targi tatuażu w różnych miastach np. na początku lutego wysmienitych tatuażystów można było spotkać w Łodzi w Klubie Dekompresja,kolejne takie festiwale odbedą sie we Wrocławiu 27-28kwietnia,Gdańsk 20-21 lipca i w Katowicach 21-22września. Wybralibyście się na taki festiwal,bo ja z wielką przyjemnością :) do swojej kolekcji tatuażu dodałam jeszcze jeden tym razem zdecydowałam sie na napis na karku jest to BE YOURSELF takie to fajne moim zdaniem ja zawsze sie tego staram trzymac,ale roznie bywa. A czy ktos z was czytajacych tego bloga ma jakies tatuaze?? Co was skłonilo do tatuazu,wolicie czarno białe czy raczej kolorowe??
Jesli macie ochote odpowiedziec na te pytania i chcielibyscie aby wasze dziela znalazly sie na moim nudnym blogu zapraszam do wysylana swoich prac na adres e-mailowy .
madzia_banat@wp.pl
Do następnego :*
czwartek, 14 lutego 2013
Część 2
No witam.
Na czym to ja skonczylam aaa na pannie A.kurde ja rozumiem troszke posciemniac bo wiadomo kazdy tak robi. Ale ona nawet podstawowych informacji niepotrafila podac dajmy na to przyklad pytamy sie jej czy ma samochd odpowiada ze ma wiec standarodwe pytania kolor marka itp. nawet takich informacji nie wiedziala nie chcialysmy aby nam podala pojemnosc silnika albo jaka ma skrzynie biegow itp. Wiec sami widzicie co to za ziolko dobra koniec jej tematu bo az mi sie smac chce. Co sie teraz i nich dzieje to nie wiem poniewaz zmienilam prace teraz aktualnie pije kawe zajadam paluszki i pisze(siedzac w pracy)praca lekka łatwa i przyjemna musze dzisiaj siedziec az do 20 mam nadzieje,ze nie zanudze sie na smierc a pisza na swoim blogo to chyba mi kartek braknie. Co najlepsze ostatnio siedzialam sobie w domciu byla u mnie G.:D:D i popijalysmy sobie piwko nasz standardowy temat to praca zawsze sobie opowiadamy co sie u nas dzialo bo widzimy sie co tydziem :) teraz przez moja prace bedziemy sie rzdziej widywac :(:( po wyjsciu G.postanowilam sobie zrobic cos na kolacje i herbatke w miedzy czasie mialam tel od K.miala wejsc do mnie tak pogadac wiec mowie ze jestem w domu i ze moze wejsc i tak sobie siedzialam sprawdzalam poczte na komputerze i nagle ktos puka do drzwi zastanawialam sie co ona tak szybko przyszla mowila ze bedzie za jakies 30 min ale pomyslam ze sie wczesniej wyrobila. Otwieram drzwi a tam nieoczekiwanie A. i E. no bylam w lekkim szoku bo sie ich wcale nie spodziewalam,wyszlam z nimi zapalic na podworko byly w bardzo dobrych nastrojach(zgadnijmy czemu :)) tak od slowa do slowa zapytaly sie mnie czy idziemy gdzies na impreze poniewaz ostatnia sobota karnawalu troche musialam sie zastanowic poniewaz K.miala przyjsc jednak dziewczyny mnie przekonaly wiec weszlam do domu zmienilam buty i poszlysmy w tango..... Trafilysmy tam gdzie zawsze nie bede pisac gdzie bo po co robic reklame wybawilysmy sie za wsze czasy tak jak kiedys bo nawet nie pamietam juz kiedy wyszlysmy sobie gdzies tak w trzy bez bagazu:D:D. Standardowo najlepszy jest powrut do domu wtedy sie najwiecej dzieje ale nie bede opisywac co sie dzialo,potem weszlysmy do mnie na male co nieco i odprowadzilam dziewczyny do domu w swoich nieziemskich rozowych grochach hahaha na nastepny dzien bylo wiele wspomnien. W pon.bylam po calym dniu pracy i postanowilam odrazu polozyc sie spac po pracy dobrze mi sie spalo puki ktos mnie w nocy nie obudzil telefonujac do mnie z zapytaniem czy moze wpasc bo ma cos do picia,kurde mowilam ze jestem po pracy zmeczona i wogole no ale jak mozna odmowic dziewczynom ja nie potrafie czasami odmowic wiec sie zgodzilam po czym otworzylam drzwi i sie spowrotem polozylam sie do lozka dziewczyny weszly z hukiem tak glosno gadaly ze szok usiedlismy i tak gadalysmy popijajac napuj % odrazu wzielam album i pokazalam E. zdjecie ktore uwielbiam z miesem przylozonym do czola bo oberwalam drzwiami od lodowki odemnie hahaha trzeba bylo nie podgladac:D:D do tej pory wspominamy stare dobre czasy wtedy mialysmy po 14-15lat teraz mamy po 23 wiec jest co wspominac i z czego sie posmiac bo innej reakcji na te zdjecia nie ma:D:D. Zycze wszystkim udanych walentynek :*
Na czym to ja skonczylam aaa na pannie A.kurde ja rozumiem troszke posciemniac bo wiadomo kazdy tak robi. Ale ona nawet podstawowych informacji niepotrafila podac dajmy na to przyklad pytamy sie jej czy ma samochd odpowiada ze ma wiec standarodwe pytania kolor marka itp. nawet takich informacji nie wiedziala nie chcialysmy aby nam podala pojemnosc silnika albo jaka ma skrzynie biegow itp. Wiec sami widzicie co to za ziolko dobra koniec jej tematu bo az mi sie smac chce. Co sie teraz i nich dzieje to nie wiem poniewaz zmienilam prace teraz aktualnie pije kawe zajadam paluszki i pisze(siedzac w pracy)praca lekka łatwa i przyjemna musze dzisiaj siedziec az do 20 mam nadzieje,ze nie zanudze sie na smierc a pisza na swoim blogo to chyba mi kartek braknie. Co najlepsze ostatnio siedzialam sobie w domciu byla u mnie G.:D:D i popijalysmy sobie piwko nasz standardowy temat to praca zawsze sobie opowiadamy co sie u nas dzialo bo widzimy sie co tydziem :) teraz przez moja prace bedziemy sie rzdziej widywac :(:( po wyjsciu G.postanowilam sobie zrobic cos na kolacje i herbatke w miedzy czasie mialam tel od K.miala wejsc do mnie tak pogadac wiec mowie ze jestem w domu i ze moze wejsc i tak sobie siedzialam sprawdzalam poczte na komputerze i nagle ktos puka do drzwi zastanawialam sie co ona tak szybko przyszla mowila ze bedzie za jakies 30 min ale pomyslam ze sie wczesniej wyrobila. Otwieram drzwi a tam nieoczekiwanie A. i E. no bylam w lekkim szoku bo sie ich wcale nie spodziewalam,wyszlam z nimi zapalic na podworko byly w bardzo dobrych nastrojach(zgadnijmy czemu :)) tak od slowa do slowa zapytaly sie mnie czy idziemy gdzies na impreze poniewaz ostatnia sobota karnawalu troche musialam sie zastanowic poniewaz K.miala przyjsc jednak dziewczyny mnie przekonaly wiec weszlam do domu zmienilam buty i poszlysmy w tango..... Trafilysmy tam gdzie zawsze nie bede pisac gdzie bo po co robic reklame wybawilysmy sie za wsze czasy tak jak kiedys bo nawet nie pamietam juz kiedy wyszlysmy sobie gdzies tak w trzy bez bagazu:D:D. Standardowo najlepszy jest powrut do domu wtedy sie najwiecej dzieje ale nie bede opisywac co sie dzialo,potem weszlysmy do mnie na male co nieco i odprowadzilam dziewczyny do domu w swoich nieziemskich rozowych grochach hahaha na nastepny dzien bylo wiele wspomnien. W pon.bylam po calym dniu pracy i postanowilam odrazu polozyc sie spac po pracy dobrze mi sie spalo puki ktos mnie w nocy nie obudzil telefonujac do mnie z zapytaniem czy moze wpasc bo ma cos do picia,kurde mowilam ze jestem po pracy zmeczona i wogole no ale jak mozna odmowic dziewczynom ja nie potrafie czasami odmowic wiec sie zgodzilam po czym otworzylam drzwi i sie spowrotem polozylam sie do lozka dziewczyny weszly z hukiem tak glosno gadaly ze szok usiedlismy i tak gadalysmy popijajac napuj % odrazu wzielam album i pokazalam E. zdjecie ktore uwielbiam z miesem przylozonym do czola bo oberwalam drzwiami od lodowki odemnie hahaha trzeba bylo nie podgladac:D:D do tej pory wspominamy stare dobre czasy wtedy mialysmy po 14-15lat teraz mamy po 23 wiec jest co wspominac i z czego sie posmiac bo innej reakcji na te zdjecia nie ma:D:D. Zycze wszystkim udanych walentynek :*
Dziwne opowiadanie....
Witam bardzo serecznie :D
Długo mnie nie było i nic nie pisałam,ale powiem,że bardzo duzo sie u mnie dzialo. Świeta mineły szybko i cale szczescie bo niezbyt przepadam za swietami tego sztucznego usmieszku ludzi co spotykaja sie tylko dlatego,ze tradycja nakazuje usiasc w rodzinnym gronie do kolacji bleeeeee zenada totalna. Pozniej sylwester mam nadzieje,ze wasz sie udal ja siedzialam w domu pierwszy raz od X czasu (szczerze mowiac juz nie pamietam kiedy ostatni raz spedzilam sylwestra w domu:)) aaaaa szampana zaczelam pic juz od 20 bo myslalam ze do tej 00.00 godziny zdazylabym juz usnac i obudzic sie po wszystkim hahah. No i co tam pozniej bylo aaaaaaa WOŚP u nas był Weekend z hitem "Ona taNczy dla mnie" ludzie dajcie tej dziewczynie juz spokuj ona nie ma sily zeby tanczyc tylko tanczy i tanczy hahahahha no i na koniec standardowo swiatelko do nieba. Ogladalam pozniej filmik z tej zabawy w naszej gazecie (ŻP) no myslalam ze padne. Dostalam szoku jak to ogladalam na pierwszym planie oczywiscie pani S. jak ona sie tam znalazla to ja nie wiem dziwne ze obiektyw byl caly hahaha wiem wiem nie mozna oceniac ludzi po wygladzie ale jesli sie ta osobe zna juz kilka dobrych lat a ona nadal sie nie zmienia (juz nie pisze o wygladzie)z zachowania to juz nie moja wina. Dobrze,ze mnie nie dosiegl obiektyw bo dopiero byly by pompy i zadnego wejscia na YT by nie bylo nawet hahahahah albo same obelgi ale mam to gdzies :)
O czym by tu teraz napisac aaaaaa o mojej nowo-starej pracy starej dlatego,ze juz tam nie pracuje ja nie wiem dlaczego zawsze jak trafie do jakiejs innej pracy spotykam nie normalnych(w pozytywnym slowa tego znaczeniu) ludzi kurde........ a moze to ja jestem jakas inna hahahah no ekipa nie z tej ziemi zmiany nocne wiec mozna bylo zaszalec ale tez nie zabardzo bo byly kamery po jednym incydencie miałysmy rozmowe z kierownikiem odnosnie jednej dziewczyny(twierdzila,ze ja szykanujemy hahah:)). Laska 29 lat tak dziwna ze szok najpierw sciemniala do bulu a pozniej jak zaczela sie gubic w swoich klamstwach to sie nic nie odzywala bo juz sama niewiedziala co ma powiedziec koniec czesci pierwszej
Długo mnie nie było i nic nie pisałam,ale powiem,że bardzo duzo sie u mnie dzialo. Świeta mineły szybko i cale szczescie bo niezbyt przepadam za swietami tego sztucznego usmieszku ludzi co spotykaja sie tylko dlatego,ze tradycja nakazuje usiasc w rodzinnym gronie do kolacji bleeeeee zenada totalna. Pozniej sylwester mam nadzieje,ze wasz sie udal ja siedzialam w domu pierwszy raz od X czasu (szczerze mowiac juz nie pamietam kiedy ostatni raz spedzilam sylwestra w domu:)) aaaaa szampana zaczelam pic juz od 20 bo myslalam ze do tej 00.00 godziny zdazylabym juz usnac i obudzic sie po wszystkim hahah. No i co tam pozniej bylo aaaaaaa WOŚP u nas był Weekend z hitem "Ona taNczy dla mnie" ludzie dajcie tej dziewczynie juz spokuj ona nie ma sily zeby tanczyc tylko tanczy i tanczy hahahahha no i na koniec standardowo swiatelko do nieba. Ogladalam pozniej filmik z tej zabawy w naszej gazecie (ŻP) no myslalam ze padne. Dostalam szoku jak to ogladalam na pierwszym planie oczywiscie pani S. jak ona sie tam znalazla to ja nie wiem dziwne ze obiektyw byl caly hahaha wiem wiem nie mozna oceniac ludzi po wygladzie ale jesli sie ta osobe zna juz kilka dobrych lat a ona nadal sie nie zmienia (juz nie pisze o wygladzie)z zachowania to juz nie moja wina. Dobrze,ze mnie nie dosiegl obiektyw bo dopiero byly by pompy i zadnego wejscia na YT by nie bylo nawet hahahahah albo same obelgi ale mam to gdzies :)
O czym by tu teraz napisac aaaaaa o mojej nowo-starej pracy starej dlatego,ze juz tam nie pracuje ja nie wiem dlaczego zawsze jak trafie do jakiejs innej pracy spotykam nie normalnych(w pozytywnym slowa tego znaczeniu) ludzi kurde........ a moze to ja jestem jakas inna hahahah no ekipa nie z tej ziemi zmiany nocne wiec mozna bylo zaszalec ale tez nie zabardzo bo byly kamery po jednym incydencie miałysmy rozmowe z kierownikiem odnosnie jednej dziewczyny(twierdzila,ze ja szykanujemy hahah:)). Laska 29 lat tak dziwna ze szok najpierw sciemniala do bulu a pozniej jak zaczela sie gubic w swoich klamstwach to sie nic nie odzywala bo juz sama niewiedziala co ma powiedziec koniec czesci pierwszej
Subskrybuj:
Posty (Atom)